🎏 Komentarze Do Zdjęć Z Wakacji
Ekspozycja to ilość światła, która pada na matrycę w trakcie wykonywania zdjęć. Zamiast korzystać z automatycznego trybu robienia zdjęć, możemy dotknąć miejsce na wyświetlaczu, które powinno odgrywać pierwszą rolę. Poziom jasności będzie wtedy idealnie dopasowany do wybranego szczegółu, doskonale go eksponując.
Właśnie wróciłem z urlopu, na którym zrobiłem całe mnóstwo zdjęć. Pewnie wy, też niebawem ruszycie nad morze, w góry, nad jeziora czy drugi koniec świata. W okresie wakacji robimy całe mnóstwo zdjęć, ale fotografując w trybie RAW, niestety ich wygląd po wrzuceniu do Lightrooma jest daleki od tego, co chcielibyśmy uzyskać
Spośród plasujących się tuż za nami Francuzów już tylko 48 proc. opublikuje w Internecie zdjęcia z wakacji. Niemców wrzucających fotografie do sieci będzie jeszcze mniej, bo tylko 35 proc. To ponad 20 proc. różnica w porównaniu z Polakami. Dane te są kolejnym dowodem na to, że media społecznościowe stają się naszym
Ada Śledź topless? 21-letnia uczestniczka "Love Island" dobrze wie, jak wzbudzać zainteresowanie i tym razem także nie zawiodła. Pozdrawia swoich fanów z wakacji, dodając przy tym bardzo kuszące zdjęcie. Dobrze wie, jak rozpalać zmysły i skupiać na sobie uwagę. Spodziewaliście się aż tak śmiałych fotek?
Mamy dla Ciebie te skwierczące podpisy na Instagramie. Oto podpisy z wakacji gorącej żony, dzięki którym Twoje zdjęcia będą się wyróżniać: „Słońce, piasek i moja gorąca żona u mego boku. ☀️🔥”. „Moja żona jest gorętsza niż słońce, a ja nie narzekam. 🌞😍”. „Raj znaleziony z moją oszałamiającą żoną
Jeśli chodzi o perspektywę ptasią - to miły dla oka dodatek do zdjęć z wakacji. Najbardziej efektowne będą zdjęcia w rzucie prostopadłym. Nie zawsze musisz być bardzo wysoko, aby
Jako że elitarni sportowcy nie są objęci tak restrykcyjnymi zakazami podróżowania, jak zwykli zjadacze chleba, Premier League musiało poprosić gwiazdy ligi o zaprzestanie wrzucania zdjęć z wakacji na profile w social mediach. Ma to na celu zapobieganie pytaniom o kwarantannę dla zawodników.
Nie ma się co oszukiwać, każdy z nas uwielbia robić wakacyjne zdjęcia! Niezależnie od tego, czy jesteś fanem pejzaży czy #selfie w Twoim albumie nie może zabraknąć zdjęć, które zbierają najwięcej „lajków” na Instagramie.
Zdjęcia z wakacji w praktycznym wydaniu. Przeglądanie zdjęć z wakacji sprawia, że oczami wyobraźni przeniesiesz się z powrotem do miejsc, w których spędziłeś wyjątkowe chwile. Dzięki nim możesz przypomnieć sobie fakturę nadmorskiego piasku czy lazurowy kolor wody w oceanie.
Aby dostać się do "Pamiętników z wakacji" należy spełnić pewne wymogi. Sprawdź w galerii, kto może zostać uczestnikiem progamu. Zobacz galerię (7 zdjęć z prawem komentarze! Jeśli
Zobaczcie gorące zdjęcia Igi Świątek z wakacji - kliknij w galerię zdjęć. ZOBACZ ZDJĘCIA - Iga Świątek na wakacjach w bikini, takie kadry to rzadkość - KLIKNIJ (18 zdjęć) Pierwsza
Jest podłączana bezpośrednio do smartfona. Dzięki temu nie musi mieć własnej baterii i nie trzeba jej przenosić oddzielnie. Działa z różnymi smartfonami, nie tylko Huawei. Wymagany jest Android 6.0 lub nowszy i złącze USB typu C. Oczywiście nie ma gwarancji, że kamerka zadziała z każdym smartfonem. Jest prosta w użyciu.
EBz8Fo. SŁOWEM WSTĘPU… W sieci jest mnóstwo porad, jak zrobić dobre zdjęcia. Ekspozycja, ogniskowa, perspektywa, kompozycja, światło… ile już artykułów przeczytałeś na ten temat? Wielu z nas potrafi zrobić udane fotografie, a jeśli nie, możemy tę umiejętność łatwo nabyć – wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Mimo to, przywozimy z podróży zdjęcia pozbawione osobistego charakteru, nie wywołujące emocji, wspomnień, wzruszeń. Przypominają neutralne fotografie z przewodnika i gdybyśmy pomieszali je ze zdjęciami innych turystów, prawdopodobnie nie rozpoznalibyśmy w tym stosie własnych. Czas to zmienić. Zamiast kolejnego artykułu o tym, jakie ISO wybrać, proponuję Ci krótki poradnik o tym, jak fotografować sercem i jak na zdjęciach uchwycić magię. Niezależnie od tego, czy podstawy fotografii masz w małym palcu, czy dopiero uczysz się o co chodzi z tą przysłoną, z pewnością znajdziesz tu inspirację do tego, by odmienić swoje zdjęcia z podróży. Zapraszam do czytania. 🙂 Uliczka z pięknymi, starymi kamienicami w Poznaniu (2014). Jak fotografujemy na wakacjach? Przeprowadziłam ankietę na temat fotografowania na wakacjach. Na pytania odpowiedziały osoby związane z freelancingiem i piszące blogi. Chciałam dowiedzieć się, jak myślimy o zdjęciach, co najczęściej fotografujemy i jakie fotografie odrzucamy potem w procesie selekcji. Wiesz na co najczęściej zwracamy uwagę w trakcie fotografowania? Na efektowną kompozycję (tak odpowiedziało 70,7% ankietowanych) i poprawność techniczną zdjęcia (63,4%). Najchętniej zaś fotografujemy to, co uważamy za piękne – kwiaty, chmury, krajobrazy, budynki (80,5%), na drugim miejscu siebie lub partnera w najważniejszych turystycznie miejscach (56,1%), a w następnej kolejności same miejsca (46,3%). Mniej niż połowa ankietowanych (41,5%) robi zdjęcia posiłkom, a bardzo niewiele osób stara się sfotografować nastrój, który odczuwa, osoby, które spotyka w trakcie podróży lub miejsca, w których mieszka. A jakie zdjęcia najrzadziej odrzucamy na etapie selekcji zdjęć do albumu (papierowego lub wirtualnego)? Najtrudniej nam się rozstać ze zdjęciami miejsc, w których mieszkaliśmy (tylko niecałe 10% ankietowanych odrzuciłoby je w trakcie selekcji), zdjęciami posiłków (7,3% ankietowanych by się ich pozbyło) i… fotografiami, uwieczniającymi nastrój, atmosferę wyjazdu (nie zostały wskazane jako zdjęcia do odrzucenia przez żadnego z ankietowanych). Daje do myślenia, prawda? Jeśli myślisz, że te odpowiedzi mogą należeć wyłącznie do mistrzów fotografii i fotografów zawodowych, dodam, że 80,5% ankietowanych wskazało, że fotografuje wyłącznie amatorsko. Wnioski Ukochany widok przez okno w Stroniu Śląskim (2012). Czytając wyniki ankiety zastanawiałam się, czy aby na pewno w trakcie wyjazdów fotografujemy właściwe rzeczy. Czy jesteśmy dość czujni, żeby zauważać te momenty, które tak chętnie umieszczamy w albumie? A może dostrzegamy je, ale nie potrafimy sfotografować w taki sposób, by zdjęcia oddawały nasze odczucia. 🙂 Poniżej czeka na Ciebie krótki poradnik, jak przywieźć z podróży nie tylko zdjęcia ładne i godne pozazdroszczenia pod względem technicznym, ale też bliskie naszemu sercu. Jak przywieźć magiczne zdjęcia z wakacji. Poradnik nietechniczny: 1. Przewartościuj to, co jest ważne Zwiedzamy Podlasie pełne cerkwi (2011). Jadąc na wakacje zostaw w domu napięty grafik zwiedzania i długą listę miejsc do odhaczenia, a na samo zwiedzanie wybieraj się bez książkowego przewodnika (sama uwielbiam przewodniki, ale czytam je przed lub po podróży – też to robisz? 🙂 ). Czasem tak bardzo chcemy zdążyć zobaczyć najważniejsze miejsca i skorzystać ze wszystkich atrakcji, że biegnąć od jednej lokalizacji do drugiej, zapominamy, że sama droga to także część zabawy. Oczywiście nie ma w aktywnym zwiedzaniu nic złego, ale paradoksalnie to nie punkty na mapie są największą wartością podróży, a doświadczanie. Doświadczamy zaś nie tylko celebrując widok z góry, ale też wspinając się na szczyt. Kto powiedział, że podróż samochodem jest mniej ważna i mniej warta uwiecznienia od jej celu? Kto uznał, że czekanie na autobus jest mniej istotne od zwiedzania miasta, do którego jedziemy? Oczywiście, widok może być mniej spektakularny (choć nie jest to reguła), za to oba momenty są równouprawnione w fotograficznej historii. Nie odkładaj więc aparatu na dno plecaka ani do bagażnika samochodu. Uwieczniaj chwile w trakcie podróży i z pozoru nieistotne czynności. Fotografuj codzienność. Właśnie dzięki tym zdjęciom opowieść zyska bardziej osobisty charakter. Opowiadaj pełną historię. 2. Fotografuj niezależnie od nastroju Bieszczady w listopadzie, padamy po powrocie z Połonin (2013). Jeśli jesteś w zgodzie ze sobą, pewnie wiesz, że cokolwiek czujesz, nie jest to ani dobre, ani złe – to po prostu jest. Jeśli pomyślisz o tym pod kątem fotografowania, zrozumiesz, że zmęczenie, zimno, gorąco, głód, ból obtartej nogi są równie wartościowymi przeżyciami jak radość, entuzjazm, energia do działania, satysfakcja ze zdobytego szczytu. Fotografuj różne uczucia. Oczywiście nie namawiam Cię, żebyś fotografował innych ludzi wbrew ich woli, na przykład kiedy odczuwają przygnębienie, irytację lub są w niebezpieczeństwie. Kiedy jednak nie dzieje się nic poważnego, możesz rozszerzyć nieco repertuar fotografowanych momentów. Może nie będzie to łatwe, bo w takich momentach zwykle nie myślimy o fotografowaniu, ale o zaspokojeniu naszych potrzeb – zjedzeniu kanapki, odpoczynku, rozgrzaniu się, etc. Jeśli jednak masz na to odrobinę siły, warto. W trakcie podróży odczuwamy przecież całą gamę przeróżnych uczuć. Prezentowanie na zdjęciach tylko przyklejonego do twarzy uśmiechu jest drastycznym spłyceniem całej opowieści z podróży. 3. Nie fotografuj za wiele Niedoskonała i pełna paprochów panorama Pragi, którą bardzo lubię (2012). Tak, dobrze czytasz. 🙂 Wiem, że ta rada może brzmieć niewiarygodnie, ale jest w niej sens. Mimo, że boimy się o to, czy udało nam się wystarczająco obfotografować wszystkie piękne miejsca, częściej mamy problem z za dużą niż z za małą liczbą zdjęć. Jeśli uważasz, że przywozisz z wakacji za mało zdjęć, napisz mi komentarz – mam wrażenie, że należysz do wymierającego gatunku. 🙂 Większość z nas przywozi tony zdjęć z wakacji. Setki lub tysiące. Skutkuje to ciągłym odkładaniem wyboru zdjęć do albumu, edycji zdjęć (jeśli zdjęcia edytujemy), potrzebą magazynowania wielogigabajtowych folderów na dyskach twardych i… znudzeniem własnymi fotografiami. A przecież wiesz, z jakim namaszczeniem traktujesz te kilka zdjęć z dzieciństwa, jakie masz. Jak bardzo je doceniasz i jak dobrze zachowałeś je w pamięci. Są dla Ciebie tak cenne nie tylko ze względu na sentyment i na to, że przedstawiają świat, którego już nie ma, a być może też osoby, których nie ma wśród nas… są też prawdziwymi unikatami. Są jedyne w swoim rodzaju. Wraz ze wzrostem unikatowości zdjęć wzrasta ich wartość dla Ciebie, nie włączaj więc trybu poklatkowego w aparacie (ani w swojej głowie) bez potrzeby. Ograniczając liczbę wykonywanych zdjęć jesteśmy też bardziej świadomymi fotografami. Uważniej wybieramy moment, kadr, perspektywę. Refleksję nad zdjęciem, na którą zazwyczaj przeznaczamy czas w trakcie procesu selekcji, możemy przeprowadzić wcześniej, przed naciśnięciem spustu migawki, a dzięki temu rozwijamy się fotograficznie. 4. Pamiętaj o drobiazgach Bieszczady (2013). Jest taki cytat z Norwegian Wood Murakamiego, który bardzo cenię. Dotyczy Midori – dziewczyny, która zajmowała się tworzeniem… objaśnień do map i była w tym naprawdę znakomita. Watanabe, główny bohater, pyta ją jak to możliwe, że w przypadku tak banalnego, rzemieślniczego zajęcia, była rozchwytywana przez zleceniodawców, w przeciwieństwie do swoich konkurentów – przecież nie ma tu miejsca na wirtuozerię, a objaśnienia, niezależnie od ich autora, muszą trzymać się opisywanej rzeczywistości, obiektywnie więc muszą być do siebie bardzo podobne. Midori odpowiada: – Dobrze jest umieścić w opisie coś, czego inni nie napisali. (…) To nie musi być nic wielkiego. Wystarczy jakiś drobiazg. (…) To takie malownicze i sentymentalne. Inni zazwyczaj nie zawracają sobie głowy takimi rzeczami. – Ale że też udaje ci się znaleźć takie historyjki! – No tak. (…) A nawet jeśli nie, to zawsze można wymyślić coś nieszkodliwego, prawda? – Haruki Murakami, Norwegian Wood. Zestawiaj więc swoje must have’y, ze zdjęciowymi didaskaliami. To, co ważne, w Twojej zdjęciowej opowieści, przeplataj z tym, co z pozoru nieistotne, wartościowe tylko dla subiektywnego odbioru historii. Super uwiecznić coś oddziałującego na zmysły – to bardzo wzmacnia przekaz. Rosa na trawie, świeże owoce, mgła, deszcz są niemal odczuwalne w trakcie oglądania zdjęć. 5. Korzystaj ze swojej własnej perspektywy Wracając w deszczu ze Świątyni Wang, okolice Szklarskiej Poręby (2014). Być może wiesz już, że według poradników fotograficznych powinieneś stosować „prawidłową perspektywę”, czyli takie położenie aparatu, które najwierniej odda fotografowany przez Ciebie temat. Możesz zastosować się do tych rad i przywieźć bardzo dobre zdjęcia, wiernie oddające fotografowane osoby, budynki i krajobrazy. Moim zdaniem nie chodzi jednak o to, by cokolwiek oddawać najwierniej. Czym bardziej Twój przekaz będzie subiektywny, tym bardziej zżyty będziesz ze zdjęciami. Będziesz czuć, że pokazują świat Twoimi oczami, przez pryzmat Twojej osobowości, odczuć, z perspektywy Twojego wzrostu. Nikt nie zrobi takich zdjęć jak Ty, bo nikt nie patrzy Twoimi oczami. Fotografując swojego partnera zrób zdjęcie z perspektywy, z której go oglądasz. Nie przychylaj się specjalnie, nie oddalaj, nie proś go, by się odwrócił do zdjęcia, nie stawaj na palcach, w obawie przed tą „złą” perspektywą, o której piszą w poradnikach. Nie ma złej perspektywy, ona istnieje tylko w głowie. Jeśli
Album pełen wspomnień z wakacji Kiedy kończą się wakacje pełne podróży z dziećmi w góry, nad morze, nad jeziora i do lasu – pora wrócić do domu i... oddać się wspomnieniom. Na pewno znajdziecie w torbach i kieszeniach wakacyjne skarby: zasuszone liście i kwiaty, piasek z nadmorskiej plaży, pocztówki z pieczątkami schronisk górskich, bilety wstępu do ciekawych miejsc. Warto zebrać to wszystko, wywołać kilka najpiękniejszych fotografii i stworzyć z dzieckiem wakacyjny album, który z chęcią otworzycie w ciemny grudniowy dzień, aby poczuć choć odrobinę lata. Projekt albumu pełnego wspomnień Wspólne przygotowywanie albumu z dziećmi to świetny pomysł na spędzenie razem czasu wolnego, inspiracja do wspominania pięknych wakacyjnych chwil i możliwość przekonania najmłodszych, że pamiątka z wakacji wcale nie musi być plastikowa i wyprodukowana w Chinach. Scrapbooking czy „skarb-booking”? Scrapbooking to wywodząca się ze Stanów Zjednoczonych technika tworzenia kolaży i bogato zdobionych albumów ze zdjęciami. Nazwa wywodzi się od angielskiego słowa „scrap”, oznaczającego „skrawek”, ponieważ do ozdabiania albumów wykorzystuje się skrawki papieru. Warto zaadaptować „scrapbooking” do swoich potrzeb i oprócz skrawków wspomnień w postaci zdjęć, pocztówek i biletów wstępu z wakacyjnych wycieczek, wkleić do albumów trochę znalezionych przez Was skarbów, jak zasuszone kwiaty, zioła i liście, a nawet przepiękny nadbałtycki piasek – dzięki temu Wasza praca spokojnie będzie mogła zostać nazwana „skarb-bookingiem”. Naturalne skarby Część skarbów to mogą być „dublerzy”, na przykład gałązki wrzosu z doniczki jako wspomnienie górskiego wrzosowiska (pamiętajcie, aby nie niszczyć roślin w parkach narodowych). Wrzosowisko Czego potrzebujecie do albumu wakacyjnych wspomnień? Oto lista rzeczy, które powinniście zgromadzić: Baza do albumu – wykonana z brystolu lub beermaty - do kupienia w sklepach papierniczych, plastycznych, a także w internetowych sklepach dla miłośników rękodzieła (w wersji podstawowej wystarczy blok techniczny) – najlepiej wybierzcie taką na szerokiej sprężynie, aby pomieścić między stronami mnóstwo przyklejonych skarbów. Wydrukowane zdjęcia z wakacji. Pocztówki, bilety etc. Papier kolorowy, kawałki brystolu etc. Rysunki autorstwa Waszego lub dzieci. Klej „Magic” lub podobny (który klei niemal wszystko, a po wyschnięciu jest przezroczysty) i/lub klejąca taśma dwustronna (szczególnie polecana do zdjęć). Nożyczki. Cienkopisy, pisaki, kredki etc. Opcjonalnie: ekstra narzędzia do scrapbookingu, np. dziurkacze, stemple, naklejki etc. Co będzie potrzebne Dodatkowo przydadzą się wspomniane wcześniej drobne elementy natury, zebrane podczas wakacyjnych spacerów lub po prostu przywołujące wakacyjne wspomnienia. Tworzenie albumu z dzieckiem krok po kroku Wybierzcie z dzieckiem i wywołajcie zdjęcia. Przetrząśnijcie najgłębsze zakamarki toreb, plecaków i portfeli – na pewno znajdziecie tam prawdziwe wakacyjne skarby, które świetnie nadadzą się do albumu, a przy okazji przywołają wspomnienia. Zajrzyjcie do szafki z materiałami plastycznymi – przydadzą się nawet niewielkie ścinki kolorowego papieru i brystolu. Materiały do albumu Zanim przykleicie cokolwiek do albumu – możecie zaplanować z dzieckiem układ naklejanych elementów. Na tym etapie jeszcze możecie je przestawiać, coś dodać, coś zabrać... To jeden z fajniejszych momentów tworzenia albumu, kiedy Wasza kreatywność będzie aż piszczeć z radości. Najpierw warto rozplanować ułożenie większych elementów Zadbajcie, aby każdy z twórców mógł dodać coś od siebie, o czymś zdecydować, coś stworzyć. Zapamiętajcie, jaka powinna być kolejność klejenia – najpierw elementy, które będą na spodzie, następnie te, które mają być na wierzchu. a później dokładać mniejsze, jak napisy i niewielkie rysunki Jeśli nie chcecie wklejać jakiegoś elementu (np. pocztówki z pieczątkami schronisk odpitymi na spodzie) na stałe, możecie zaprojektować na niego specjalną kieszonkę. Pocztówki z pieczątkami schronisk mają podwójną wartość Następnie przychodzi pora na naklejanie. Do zdjęć i większych kawałków tektury i papieru najprościej jest użyć taśmy dwustronnej. Odcinacie kawałek taśmy, naklejacie od spodu zdjęcia/kartki, a następnie odrywacie folię zabezpieczającą drugą klejącą stronę i naklejacie w wybranym miejscu albumu. Do drobnych elementów najlepiej użyć kleju typu „Magic”, którym możecie smarować spód naklejanego elementu lub miejsce w albumie, gdzie ma on być przyklejony. Chcąc nakleić piasek, smarujecie klejem wybrane miejsce w albumie i przysypujecie piaskiem, a jego nadmiar zsypujecie na kartkę papieru. Przykładowe strony albumu wspomnień dziecka Możecie tworzyć dowolne strony tematyczne, np. „wakacyjne posiłki”, „zabytki”, „parki rozrywki”, „natura” - dajcie się ponieść wyobraźni. Jeśli macie na koncie kilka wakacyjnych wyjazdów z dzieckiem i chcecie zachować względny porządek wspomnień – najprościej będzie podzielić album według odwiedzanych miejsc. Przykładowo, na stronach poświęconych górskim wycieczkom możecie zamieścić pocztówki, pieczątki ze schronisk, listę zdobytych szczytów i przełęczy czy elementy górskiej roślinności. Pamiątka z wakacji w Sudetach Z wyjazdu nad morze z pewnością przywieźliście tonę piasku, zdjęcia z plaży i masę wspomnień beztroskiego lenistwa. A może nawet pióro mewy? Wspomnienia znad Bałtyku Jeśli udało Wam się odwiedzić jakieś ciekawe miasto, możecie śmiało wkleić do albumu jego rozkładany plan, pocztówkę ze sklepu z pamiątkami i wszelkie bilety – do kina, teatru, muzeum albo... na taras widokowy. Można też zrobić wspólny kolaż „miejski”. Pamiątki ze zwiedzania miast Bawcie się dobrze razem z dziećmi, wklejając Wasze wakacyjne wspomnienia do albumu. I pamiętajcie, że jeszcze tylko 10 miesięcy i znów będą wakacje. Przeczytałeś artykuł w portalu - Miejsca Przyjazne DzieciomPOLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<< Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal
Zbliża się wakacyjny okres, wielu z nas planuje właśnie jakieś podróże, wybiera miejsca, w których chce w najbliższym sezonie odpocząć. Z wakacji najczęściej przywozimy masę wspaniałych wspomnień a przy okazji zdjęć uwieczniających piękne chwile. Co zrobić aby nasze kadry były naprawdę udane? Mam dla Was niespodziankę! Niosę fotograficzny poradnik, po raz kolejny w całości przygotowany przez mojego Męża, proste sposoby na to, aby Wasze wakacyjne zdjęcia były jak najpiękniejsze. Znajdziecie tu garść porad, praktycznych wskazówek do zastosowania od zaraz!10 sposobów na udane zdjęcia z wakacji [poradnik fotograficzny]Nie musisz mieć super sprzętu, ale…Warto zastanowić się czy nasz aparat (np. w smartphonie) robi zdjęcia ostre, ładnie odwzorowuje kolory oraz działa na tyle szybko, aby nie doprowadzić nas do szewskiej pasji podczas uchwycenia wakacyjnych migawek. Jeżeli tak nie jest, to warto zastanowić się nad zakupem nowego, najlepiej poręcznego. Niech to będzie więc albo aparat kompaktowy albo np. lustrzanka z jednym dobrym zmiennoogniskowym obiektywem. Oczywiście obecne generacje telefonów komórkowych (zwłaszcza z górnej półki) oferują naprawdę dobre parametry dla amatorskich zdjęć, zatem jeżeli brakuje nam dobrego aparatu a i telefon przydałoby się wymienić, warto rozważyć również tą opcję. W przypadku wyboru aparatu kompaktowego lub w smartphonie, niestety odpadnie nam spora możliwość ustawień manualnych, ale jeżeli nie chcemy sobie tym zaprzątać głowy to powinien wystarczyć tryb automatyczny lub tryby tematyczne dostępne w większości wybrać aparat dla siebie? Zobaczcie w naszej poprzedniej części przesłony, ISO, migawkiGdy fotografujemy krajobrazy lub siebie na ich tle, należy pamiętać o ustawieniu przysłony na wyższe wartości np. f/11. W ten sposób zapewnimy sobie większą głębię ostrości (ostry każdy plan). W dni słoneczne jest na tyle dużo światła, że możemy przysłonę przymknąć na wartości, z których nie skorzystamy we wnętrzu. Popróbujcie różne ustawienia, pamiętając by zadbać jednocześnie o krótki czas otwarcia migawki, tak aby zdjęcia nie wyszły rozmazane od ruchu. Jeżeli czas naświetlania jest zbyt długi np. 1/20 to warto zwiększyć czułość ISO w ustawieniach. Standardowo powinniśmy w słoneczny dzień uzyskać dobre rezultaty na ISO o wartości 100, ale pod wieczór, gdy cienie są zdecydowanie dłuższe, możemy tą wartość wszystkim należy przed wejściem do obiektu (np. muzeum, kościoły etc.) zobaczyć na oznaczenia informujące o zakazach. Szukamy informacji czy wykonywanie zdjęć nie jest zabronione lub czy nie powinniśmy wyłączyć lampy błyskowej w aparacie. Nie ma nic bardziej denerwującego niż zwiedzanie zabytku i co chwilę obrywanie lampą po oczach:) Zatem warto do tej zasady się stosować nawet gdy nie ma takich ostrzeżeń. Jak zapewnić sobie zatem ostre zdjęcie w słabo doświetlonych pomieszczeniach bez użycia lampy błyskowej? Możemy zabrać ze sobą statyw co jest opcją bardzo niewygodną, możemy również poszukać elementów otoczenia, które posłużą nam za statyw np. barierka, ościeżnica od drzwi lub nawet podłoga. Im większa kreatywność tym ciekawsze może być również nie korzystamy z trybów tematycznych to powinniśmy ustawić wyższą czułość ISO np. 800, 1600 oraz ustawić otwarcie przysłony na jak najniższą wartość, którą oferuje obiektyw. Podczas wykonywania zdjęcia bez statywu warto również zastosować zasadę robienia zdjęcia na wdechu, która jest bardzo prosta: ustalamy kompozycję, ustawienia manualne, ostrość na danym obiekcie a następnie bierzemy głęboki wdech i naciskamy spust migawki. Ręce należy ułożyć dosyć blisko ciała by były jak najmocniej usztywnione i chodzi o kompozycję to starajmy się podejść do tematu w sposób mniej konwencjonalny. Nie stójmy na środku pomieszczenia i nie wykonujmy zdjęć jak popadnie dookoła. Warto przejść się po wnętrzu, poszukać ciekawych detali, gry świateł wpadającej przez okna, kolorów, faktur i innych akcentów, które nas zachwycą. Światło, światło i jeszcze raz światłoWydaje mi się, że jest to zasada, którą znajdziemy w większości poradników. Na początku ciężko jest ją zrozumieć i pojąć, dlaczego zdjęć wnętrz nie powinno się wykonywać wieczorem, ani w pełnym ostrym słońcu wpadającym przez okno. Jak nie wtedy to kiedy? Wtedy, gdy światło jest łagodne, delikatne, gdy cienie są delikatniejsze i kontrast jest słabszy. A jak do tej zasady stosować się na wakacjach? Jeżeli mamy taką możliwość to warto unikać robienia zdjęć, gdy słońce jest najwyżej, czyli zazwyczaj w godzinach od 12 do 15, wtedy też promienie słońca są bardzo intensywne i łatwo uzyskać efekt płaskiego zdjęcia. Zatem jeżeli planujemy wyjazd na punkt widokowy, miasto w górach lub zwiedzać ogrody, warto wybrać się przed południem lub wczesnym też rozważyć zdjęcia o wschodzie słońca lub jego zachodzie, niestety nie zawsze jest to możliwe, ale jeżeli np. chcemy wykonać zdjęcia z okolicy to warto dostosować się do ograniczonych godzin, bo efekty mogą być spektakularne. KompozycjaPisaliśmy o niej wielokrotnie w naszych poradnikach TUTAJ. Dla przypomnienia, najważniejszą zasadą jest unikanie centralizacji tematu zdjęcia. Czy będą to nasi najbliżsi czy też szczyt górski, warto sprawić, aby temat przewodni znalazł się po lewej lub prawej stronie od środka. Warto także aby osoba, która fotografujemy zintegrowała się z otoczeniem, oznacza to aby nie stała sztywno na tle np. widoku. Zdecydowanie ciekawiej będzie, gdy usiądzie na murku, piasku na plaży, oprze się o drzewo lub w jakiś inny sposób nawiąże reakcje z otoczeniem. Bawcie się różnymi pomysłami, to są Wasze zdjęcia, możecie na nich zaszaleć:) Jeżeli wypadniecie zabawnie czy wręcz głupio to co? Przecież to Wasze chwile:) Mniej znaczy lepiejNie śpiesz się, jeżeli nie musisz, nie wykonuj dwudziestu i więcej zdjęć licząc, że któreś przecież wyjdzie. Lepiej chwilę się zastanowić, znaleźć odpowiednią pozycję, poczekać na uśmiech lub inny ciekawy wyraz twarzy, poczekać na ten promień słońca, który przebije się przez koronę drzew. Dzięki zastosowaniu się do tej zasady będziecie mieli również mniej pracy po powrocie do domu, gdy będziecie przeglądać zdjęcia, obrabiać a potem drukować je na pamiątkę do pooglądaj zainspiruj się!Warto przed wyjazdem poczytać przewodniki, znaleźć najciekawsze miejsca w okolicy. Możemy również wcześniej wrzucić w wyszukiwarkę dane miejsce i poszukać profesjonalnych zdjęć. Pooglądajmy je zwracając uwagę na detale, kompozycję, perspektywę etc. Często można znaleźć ciekawe pomysły na zdjęcia, które nas później zainspirują. Chyba najsłynniejszym przykładem jest zdjęcie krzywej wieży w Pizie znajdującej się pomiędzy palcami ręki u osoby pozującej. Takich zdjęć jest wiele, ale podaję tutaj przykład jak można ciekawie bawić się fotografią. Zdjęcia z drogiCzęsto podróżujemy samolotem, samochodem, statkiem i wtedy też czasami czekając na dojazd do celu, po prostu się nudzimy. Warto wyciągnąć aparat, mieć go w gotowości i znaleźć ciekawy temat na zdjęcie. Możemy też spróbować ponagrywać krótkie filmiki, które fajnie wkomponują się później w całość nagrania z wakacji. Zdjęcia te są często bardzo dynamiczne, bo widać na zdjęciu ruch np. rozmazane bliższe obiekty, to z pewnością uatrakcyjni nasze migawki! TematSzukajmy inspiracji, które mogą być tak naprawdę wszędzie, na wystawie sklepowej, pośród tłumu nas mijającego, w architekturze, kulturze danego miejsca, potrawach, przedmiotów użytkowych etc. Niech wyobraźnia nas nie ogranicza, mamy przecież czas, jesteśmy na wakacjach prawda? Bawmy się tą fotografią, zadbajmy o to by wspomnienia za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat były nadal żywe, ciekawe i przywoływały miłe wspomnienia. Wciągajmy w zdjęcia naszych przyjaciół, rodziny, bliskich, ale czemu też nie wykonać zdjęcia z przemiłym Grekiem z nadmorskiej knajpki lub wielbłądem za opłatą jedyne 5 lira w Turcji:) W pogoni za pięknym zdjęciem…Nie zapominajmy o tym co najważniejsze, aby osoby i/lub emocje, które nam towarzyszą były na fotografii najważniejsze. Warto często, a nawet częściej na dalszy plan zrzucić idealną kompozycję, ustawienia manualne, idealną ostrość. Pamiętajmy by chęć uchwycenia danej chwili znalazła się na drugim miejscu, tuż po tym jak razem tą chwilę przeżyjemy, zapamiętamy, przegadamy i nasycimy się nią. Czy tylko mi się wydaje, że ostatnio sporo ludzi najpierw robi zdjęcia, nagrywają filmiki a ewentualnie później rozejrzą się po okolicy nie patrząc już przez obiektyw? 🙂Kochani mam nadzieję, że nasz dzisiejszy poradnik Wam się przyda, że z najbliższych wakacji przywieziecie najpiękniejsze zdjęcia, uchwycicie magiczne chwile. Warto bawić się tą fotografią, kombinować, otwierać na nowe możliwości i uwieczniać to, co w zimowe wieczory będzie nas ze zdjęć ogrzewać i przenosić w cudowne miejsca. Życzę samych udanych kadrów i przesyłam uściski!Ps. Będę bardzo wdzięczna za udostępnianie tego wpisu, niech pójdzie w świat, tak aby mógł się przydać jak największej ilości osób:***
Czas wakacyjnych wyjazdów to doskonała okazja nie tylko do tego, by maksymalnie wypocząć i zmienić klimat, ale i by przywieźć moc wspaniałych wspomnień nie tylko w sercu, ale i na zdjęciach. O czym warto pamiętać, by nie spędzić wszystkich dni przy majstrowaniu przy aparacie fotograficznym? Zebraliśmy dla Ciebie 10 rad, które sprawią, że piękne zdjęcia z wakacji będą gwarantowane. 1. Automatyka nie taka zła Każdy aparat fotograficzny wyposażony jest w tryb automatyczny, określany także mianem „zielonego trybu”. Dla mniej wprawnego użytkownika aparatu oznacza to prosty sposób na wykonanie przyzwoitego zdjęcia. Niejednokrotnie wspaniałe widoki godne sfotografowania widzimy zaledwie chwilę. Nigdy nie wiemy czy (i kiedy) do nich jeszcze wrócimy. Czasami nie warto więc tracić niepotrzebnie czas na ustawianie przysłony czy czułości ISO zwłaszcza jak nie mamy zbyt dużego doświadczenia. Lepiej cieszyć się chwilą, upajać widokami i… robić szybkie zdjęcia w trybie automatycznym. 2. Bez lampy błyskowej O ile tryb automatyczny w wielu aparatach fotograficznych pozwala na fotografowanie z naprawdę przyzwoitymi nastawami, o tyle wbudowana lampa błyskowa często nie spełnia swojej roli. W szczególności nie sprawdza się podczas fotografii wykonywanych nocą choćby w mieście gdzie mamy wiele źródeł światła. W takim przypadku, aby uzyskać jak najbardziej naturalny efekt i nie „spłaszczyć” zdjęcia, najlepiej lampę błyskową po prostu wyłączyć. Wieczorem i w nocy dużo lepiej sprawdzi się automatyczny tryb nocny. Żeby ustabilizować aparat i zminimalizować ryzyko „poruszenia” zdjęcia aparat możemy ustawić na statywie, a w przypadku jego braku, na murku lub po prostu śmietniku. 3. Tło równie ważne Często fotografując jakiś przedmiot czy osobę zupełnie zapominamy o tle. Praktyka pokazuje, że wystarczy jeden krok w przód lub w tył by wydobyć z niego coś godnego uwagi. Pamiętajmy również o proporcjach – fotografowana osoba najlepiej prezentuje się w 1/3 wysokości kadru. 4. Szerokie kadrowanie Fotografując wymarzony obiekt, nie zapominajmy i o ujęciu w kadrze odrobiny z jego otoczenia. W wielu przypadkach sprawi to że zdjęcie będzie pełniejsze. 5. Fotografujmy z głową Zbyt wiele obiektów na jednym zdjęciu sprawi, że zapanuje w nim niemiłosierny chaos, a odbiorca nie będzie mógł się skupić na tym najważniejszym. Warto wybrać oprócz głównego obiektu jeszcze jakiś „dodatek”, który dobrze się komponuje. 6. Nie rób zdjęć pod światło! W trakcie wakacyjnych wypraw, pamiętajmy o jednym – pod żadnym pozorem nie robimy zdjęć pod światło. W takiej sytuacji fotografowany obiekt będzie ciemny – np. twarz. Najlepiej jest mieć słońce tuż za plecami. Wyjątkami są zdjęcia na których chcemy mieć tylko czarny kontur interesującego nas budynku czy postaci. Jeżeli nie ma innej możliwości niż wykonanie zdjęcia jakiejś osobie pod słońce, użyjmy lampy. Nawet ta wbudowana pozwoli rozjaśnić nawet głębokie cienie prze co fotografowane osoby nie będą jedynie ciemną plamą. 7. Nowy aparat niech zostanie w domu Wakacje to czas, w którym nie warto eksperymentować z nowym sprzętem fotograficznym, którego nie znamy. Na większe i mniejsze wojaże lepiej zebrać aparat, który już poznaliśmy i potrafimy szybko zmieniać potrzebne nastawy. Wszystko po to, by oszczędzić czas – znacie minę swojej drugiej połówki jak zatrzymujecie się co 20 metrów i coś kręcicie ??;). 8. Jeden obiektyw Dobrze jeżeli jest to obiektyw o zakresie ogniskowej 18-105 albo nawet 18-200mm. Taki zakres pozwoli wykonać zarówno panoramę jak i sfotografować bardziej oddalony obiekt. Najmniej wygodne są obiektywny stało ogniskowe które wymagają „zooma w nogach”, a w wielu sytuacjach wakacyjnych i tak to nie wystarczy. Wyjątkiem może być bardzo jasny ( obiektyw stało ogniskowy którym od czasu do czasu wykonamy piękny portret naszej dziewczyny. 9. Czystość to podstawa Wakacyjne zdjęcia czy selfie nie byłyby udane, gdyby nie dbałość o czystość obiektywu i zamontowanych na nim filtrach. Warto więc je przecierać, miękką szmatką (np. do okularów) z kurzu, odcisków palców czy kropli deszczu. Wszystko można później usunąć w trakcie edycji ale ściereczka jest szybsza. 10. Zdjęć mniej, ale bardziej przemyślane Postarajmy się w miarę możliwości robić mniej zdjęć ale w bardziej przemyślany sposób, dzięki czemu po powrocie z wakacyjnego odpoczynku oszczędzimy sporo czasu na selekcję oraz edycję setek czy tysięcy zdjęć. Kiedy już wykonamy nasze zdjęcia, warto także poeksperymentować z finalnym rezultatem. Z pomocą mogą przyjść presety do zdjęć, dzięki którym wydobędziemy z nich odpowiednie barwy i osiągniemy niesamowity efekt. Do wakacyjnych zdjęć świetnie nada się przykładowo wakacyjny preset do zdjęć Tropical od Impresset. Jest to filtr przeznaczony do darmowej i wygodnej aplikacji Lightroom. W sklepie Impresset znajdziemy także wiele innych efektów.
Świat jest piękny. Fakt, z którym nie da się dyskutować. I można go zwiedzić wzdłuż i wszerz i to jest cuuuudowne. Można przy tym robić tak wiele pięknych zdjęć, nagrywać tak wiele pięknych filmów, ale najważniejsze – kolekcjonować wspomnienia. Bazę na całe życie. Ja w tym roku zrobiłam moje najpiękniejsze zdjęcie z wakacji. Też takie macie? Pochwalcie się w komentarzach proszę ? Solaris – camping w Chorwacji, do którego wróciłam szybciej niż się spodziewałam W lipcu byliśmy na wakacjach w Chorwacji. Kocham ten kraj. Za wszystko i pomimo że. Taka miłość bezwarunkowa. To póki co jedyne miejsce na świecie, do którego mogłabym się przeprowadzić. I kiedy piszę ten wpis popijając gorącą jaśminową herbatkę, moje serce rozgrzewają cudowne wspomnienia. Spędziliśmy w Chorwacji najpierw dwa cudowne tygodnie podczas wakacji. Pierwszy tydzień na genialnym campingu Lanterna Premium Resort. Tam jest naprawdę wszystko, czego potrzebują dzieci, żeby powiedzieć o wakacjach, że są super :) Później przenieśliśmy się na camping Solaris. Wiem, że oba już z naszego polecenia odwiedziliście, a w Solaris miałam nawet cudowną możliwość spotkać się z jedną z Was. Dziękuję za zaufanie ❤️ Gdybyście i Wy chcieli odwiedzić te campingi, albo poszukać innego z całej szerokiej oferty, podrzucam, że my korzystaliśmy z oferty Vacanceselect. Teraz można zrobić wczesną rezerwację już na wakacje 2020, korzystając z bezpłatnej anulacji do 31 stycznia, niskiej zaliczki i co najważniejsze, wciąż szerokiej oferty domków. Wymarzony spokój Kiedy zobaczyliście, że pojechaliśmy drugi raz na ten sam camping, zasypaliście nas pytaniami “dlaczego”. Odpowiedziałam na nie tutaj. Kiedy pierwszy raz odwiedziliśmy camping Solaris, pokochałam go za kameralność i “to coś”. To zabawne, ale “to coś” najczęściej ciężko opisać. Napisaliście mi wtedy, że skoro sama pojechałam drugi raz na miejsce, które polecam, musi tam być naprawdę fajnie. I jest. Teraz we wrześniu jest tam prawie pusto. Jeśli tylko macie możliwość skorzystać z takiej oferty na miesiące niewakacyjne, to ja polecam w ciemno. Zobaczcie jak tanio możecie wtedy wynająć domki (nie tylko w Chorwacji). Dzięki temu, że byliśmy drugi raz w tym samym miejscu, nie czułam żadnej narzuconej sobie samej presji. Czułam spokój, przeświadczenie, że nic nie muszę. Dzięki temu, pomimo, że ten urlop trwał tylko 5 dni, naprawdę baaaardzo odpoczęłam. Ze zdziwieniem jednak odkryłam, że odwiedziliśmy ponownie wiele fajnych miejsc. Piszę jednak nie na darmo o zdjęciu, ponieważ to, które przywiozłam z tych wakacji, jest moim ukochanym. Niedługo zawiśnie na ścianie w sypialni, a ja mam do niego wyjątkowy sentyment. Przed Wami moje oczko w głowie! Postanowiliśmy robić zdjęcia tylko telefonami, żeby niepotrzebnie się nie rozpraszać. Dlatego zapewne wprawne oko fotografa zaraz zauważy, że zdjęcie technicznie nie jest najlepsze. Ale zupełnie mnie to nie obchodzi. To nie technika, a życie. A technika czasem nie przeżywa w zderzeniu z rzeczywistością :) To zdjęcie jest dokładnie takie, jakie powinno być. Nieostre, pełne pikseli, niedoskonałe w swojej zupełnej doskonałości. Już na zawsze moje ukochane… A gdyby tak… ciemnia oczekiwania To pierwsze zdjęcie w moim życiu, przy którym zaczęłam marzyć, jakby to było umieć samemu wywoływać zdjęcia. Ciemnia i moje emocje zamknięte w oczekiwaniu. Kiedyś tego nie rozumiałam zupełnie, ale teraz… Za bardzo przyzwyczailiśmy się do zdjęć instant. W ogóle do wszystkiego na szybko. Tracimy na tym. Nie doceniamy chwili, czekania, dreszczyku emocji. Niesamowite, ile człowieka może nauczyć jedno zdjęcie. Marzyłam o dokładnie takim kadrze, odkąd pierwszy raz byliśmy na tym campingu. Wtedy się nie udało, bo na basenie była zamknięta impreza. Ale teraz… wszystko było dokładnie tak, jak sobie wymarzyłam. Wyczekałam… Samo to uczucie czekania na coś, spełnienia marzenia, jest tak niesamowite, że zostanie ze mną i z tym zdjęciem już na zawsze. Macie takie swoje ukochane zdjęcie? Dzikie plaże, małe wioski i pyszne jedzenie Po raz kolejny camping Solaris okazał się dla nas idealną bazą wypadową w kilka miejsc. Jeśli ten temat Was interesuje, zobaczcie też poprzedni wpis o tym campingu, ponieważ tam opisuje dokładniej co zobaczyć w jego okolicy. Macie gotowy plan zwiedzania, a ja wiem, że Wy korzystacie z tych wpisów. Wystarczy kliknąć na czerwoną nazwę campingu na początku tego akapitu :) Tym razem odwiedzaliśmy pobliskie pizzerie, małe dzikie plaże w okolicy i wybraliśmy się na wyspę Mostar. Tam spotkaliśmy się z Agnieszką, która poleciła nam też odwiedzić małą wioskę Betina. Urzekła mnie zarówno jej historia, jak i niespieszne życie mieszkańców. Nie do przecenienia są też puste uliczki, bez całego turystycznego zgiełku. Zakochałam się w tym miejscu. Chorwacja pełna jest takich perełek. Wystarczy być gotowym zboczyć z utartego szlaku i pozwolić się zaskoczyć. Jaką lekcję dała mi ta krótka chwila uważności? Dlaczego postanowiłam zrobić cały wpis o jednym zdjęciu? Dlatego, że sama po sobie wiem, jak życie przecieka nam przez palce. Nabuzowani ogromem bodźców nie umiemy już dostrzegać codzienności. Wydaje nam się, że życie trzeba ogarnąć. A to bzdura. Je trzeba przeżyć. Zrobienie jednego zdjęcia może nam dać więcej niż odkrycie nowej destynacji podróżniczej, ale tylko wtedy, gdy zwolnimy. Gdy przestaniemy zaliczać kolejne cele. A nauczymy się smakować życie. Patrząc na cudowne kadry z dalekich krain tracimy umiejętność cieszenia się z piasku i basenu, który leży w zasięgu naszych możliwości. Przejrzyj swoje zdjęcia. Dotknij ich, zamknij oczy. Co czujesz? Jakie masz teraz wspomnienie w głowie? Uśmiechasz się na myśl o nim? Możliwe, że to zwykłe zdjęcie, ze zwykłej plaży, nad zwykłą rzeką, w zwykłym kostiumie i kanapkami w ręce. Ten smak chleba połączony ze zgrzytającym w zębach piaskiem… Nic więcej… Nie potrzeba… Tylko zdjęcie… Piszę o tym również dlatego, że nauczyły mnie tego z pozoru błahe poranki uważności. Właśnie tej umiejętności bycia tu i teraz. Kiedy tylko zrozumiemy, że życie to sztuka, każdy krok nią jest, staje się ono tak głębokie i pełne doznań, że sami możemy być zaskoczeni, że to nasze, naprawdę nasze życie może być takie esencjonalne. Kiedy nauczymy się uważniej żyć, zaczynają nas zachwycać nowe, proste rzeczy. Będąc po raz drugi w tamtym miejscu nic nie miało dla mnie znaczenia. Ani kolor wody, ani jakość plaż… Tylko ta chwila, która jest zamknięta dla mnie już na zawsze. W jednym kadrze. W tamtej chwili bardziej niż kiedykolwiek zrozumiałam, że porządkowanie głowy, to najlepsze co możemy zrobić dla siebie. Wrzucam Wam na koniec kilka kadrów zrobionych dronem. Wiecie, co odkryłam? Nie zobaczyłam na tym campingu jeszcze wszystkiego :) Muszę wrócić hhahaha :) I od kolejnego wyjazdu będziemy latać dronem na samym początku, żeby spojrzeć z lotu ptaka gdzie warto pójść. A nie ostatniego dnia, kiedy ja już pakuję walizki do auta :) A to już Omiś :) Byliśmy tam u przyjaciół, ale te trzy zdjęcia musiałam Wam wrzucić Tak, wiem… było długo. Ale wierzę, że uważnie… A teraz będzie wnikliwe pytanie. Proszę o szczerą odpowiedź. Co Ci dało przeczytanie tego wpisu? Czy kończysz go z jakimś wnioskiem, który może wpłynąć na cokolwiek w Twoim życiu? Coś podobnego?camping solariscamping w chorwacjichorwacjajak zrobić idealne zdjęcie z wakacjikwatery w chorwacjisolariszdjęcia z wakacjizdjęcie
komentarze do zdjęć z wakacji