🪆 Zakochałam Się W Chłopaku Przyjaciółki
Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Zakochałam się w tym samym chłopaku co moja najlepsza przyjacióła ! -.-
Zakochałam się młodszym chłopaku o 2 lata. ;((2013-03-15 22:10:47; Zakochałam sie w chłopaku, on jest o 3 lata starszy czy mam u niego jakieś szanse ? 2011-04-04 20:53:55; Zakochałam się w chłopaku pomocy? 2013-11-18 16:20:22; zakochałam się w chłopaku który jest o 3 lata starszy 2010-09-23 13:59:51; Zakochałam się w
Zakochałam się w chłopaku z mojej klasy . w mojej klasie jest jeden taki chłopak a na imię mu Konrad .Jest śliczny i ma niebieskie oczka .:) Zakochałam się w nim.Jego koledzy powiedzieli mu o tym a on podszedł do mnie i powiedział że jestem POJ*a. Nie wiem co robić ? Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Zakochałam się w chłopaku z
Co mam zrobić zakochałam się w chłopaku mojej przyjaciółki 2012-04-30 21:58:14; Zakochałam się w byłym chłopaku przyjaciółki. Co mam zrobić? 2013-02-26 20:32:15; Co mam zrobić jak zakochałam się w byłym chłopaku mojej przyjaciółki? 2012-09-22 15:04:21; Zakochałam się w byłym mojej przyjaciółki. Co mam zrobić? 2012-05
Pomóżcie zakochałam się w chłopaku o 4 lata młodszym . ; |. Zakochałam się w chłopaku młodszym o 4 lata , ja chodzę teraz do 1 gim. a on do 3 kl. podstawówki , ale wygląda i zachowuje się na piątoklasistę . Potrafi mnie wesprzeć i pocieszyć . Wczoraj ponownie wyznał mi miłość , a ja nie wiem co robić , Czy to ma sens ? 0
Zakochałam się w chłopaku, którego poznałam przez internet! Może to głupie, ale poznałam go na omegle.com. Jeśli ktoś nie wie, to taki chat internetowy, rozmowy przez kamerkę. Przegadaliśmy jakąś godzinę, wygłupialiśmy się. Naprawdę to świetny chłopak, miły, zabawny, inteligentny, dobrze mi się z nim rozmawia.
Zakochałam się w chłopaku ale boje mu się to powiedziećco zrobić? 2012-04-18 13:37:01 Mam 11 lat zakochałam się ale boję się mu to powiedzieć co mam zrobić proszę pomóżcie mam mu to powiedzieć czy nie 2013-08-25 22:09:26
Co zrobić jeśli chyba zakochałam się w tym samym facecie co moja najlepsza przyjaciółka? 2011-02-20 19:14:05; Zakochałam sie w tym samym chłopaku co moja przyjaciółka co mam zrobić? 2012-09-20 19:47:10; Zakochałam się w tym samym chłopaku, co przyjaciółka.. 2013-03-24 18:52:39
“Nie obchodziło mnie to, że mieszkał na ulicy, zwyczajnie się w nim zakochałam”. Pewnego dnia Jasmine poszła na zakupy do lokalnego sklepu i przed Miłość od pierwszego wejrzenia: Dziewczyna zakochuje się w chłopaku z ulicy | “Nie obchodziło mnie to, że mieszkał na ulicy, zwyczajnie się w nim zakochałam”.
Cały czas spędzaliśmy w piątkę. Moje dwie przyjaciółki, ich osoby towarzyszące oraz ja. Łukasza znam już jakiś czas. Zauroczyłam się w chłopaku przyjaciółki. Przez Gość dogr
Teraz troszke pisze z nim i jaę na jego następny koncert aż 80 km od mojego miasta (życie wymaga poświęceń ..hehe) Przejdzie mi to kiedys moje przyjaciółki cały czas zwracają mi uwage ze niby caly czas gadam o nim.Co mam zrobić? Zobacz 8 odpowiedzi na pytanie: Zakochałam się w piosenkarzu co mam zrobić ?
Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Zakochałam się w chłopaku mojej najlepszej przyjaciółki. I on i ja ją zdardzamy
U4I5. fot. Adobe Stock, dark_blade Wszystko zmieniło się, kiedy Aśka wyjechała ze znajomymi ze studiów na Mazury. Wróciła rozanielona i zakochana. Mówiła tylko o Wojtku, którego poznała podczas wakacji. Twierdziła, że są sobie przeznaczeni. Tyle że gdy go poznałam, poczułam, że on właśnie mnie jest przeznaczony… – To moja najlepsza przyjaciółka, Justyna – Asia przedstawiła mnie, gdy spotkałyśmy się na kawie. – A to mój Miś – czule pocałowała przystojnego, wysokiego blondyna. – Cześć, miło cię poznać – wyciągnął do mnie rękę, a ja natychmiast poczułam, że przyspiesza mi puls. Wcale tego nie chciałam! Bo jak to, zakochać się w chłopaku najlepszej przyjaciółki. To tylko zauroczenie, szybko minie – tłumaczyłam sobie. Przyjęłam strategię jak najczęstszych kontaktów. Uznałam, że jeżeli napatrzę się na Asię i Wojtka, jacy są szczęśliwi, dotrze do mnie, że on jest jej i przejdzie mi to niedorzeczne uczucie. Jednak wcale to nie zadziałało. Wojtek coraz bardziej mi się podobał. Zaczęłam ich unikać. Doszłam do wniosku, że tylko to mogę zrobić. Widok ich dwojga stawał się dla mnie nie do wytrzymania. – Czy ty nie lubisz Wojtka? – dopytywała Asia. – Nie, dlaczego pytasz? – Wyraźnie nas unikasz. Czy on naraził ci się czymś? Przecież nie mogłam jej powiedzieć! – Czuję się z wami jak piąte koło u wozu – próbowałam się tłumaczyć. – Lepiej widujmy się we dwie. Aśce trudno było się wyrwać samej na spotkanie ze mną. A jak już do tego doszło, to i tak mówiła tylko o swoim związku. I moje męczarnie trwały nadal. Kiedy skończyłyśmy studia i zaczęłyśmy szukać pracy, szczęśliwie miałam pretekst, by wymawiać się brakiem czasu. I tak nasze kontakty się rozluźniały. Zatrudniłam się w przedszkolu. Praca pochłonęła mnie do tego stopnia, że przez pewien czas nie myślałam o mojej nieodwzajemnionej miłości. Mijały miesiące. Telefony od Asi były coraz rzadsze. Pisała do mnie sms-y, na które z reguły nie odpisywałam, zostawiała wiadomości na automatycznej sekretarce, które ignorowałam. Pewnego dnia dostałam propozycję od innego operatora telefonii komórkowej i zdecydowałam się zmienić sieć. – Czy chce pani zostawić stary numer telefonu? – zapytała dziewczyna w biurze obsługi klienta. Wahałam się chwilę. – Nie. Wolę nowy – odparłam. Nie podałam numeru Aśce. Ona w końcu dała sobie spokój. I tak zniknęli oboje z mojego życia. Jednak tylko fizycznie. Wojtka nadal miałam w sercu. Pewnego dnia na ulicy spotkałam Asię. Nie widziałam jej ponad dwa lata. Miała ogromny brzuch! Na ten widok aż zakręciło mi się w głowie. – Siódmy miesiąc – powiedziała z uśmiechem, widząc moją zaskoczona minę. Brakowało mi tchu. Traciłam nadzieję na wspólne życie z Wojtkiem. W głębi duszy liczyłam chyba na to, że oni się rozstaną, a ja będę w końcu mogła z nim być. Na co liczyłaś, idiotko?! – upominałam sama siebie w duchu. – Dobrze się czujesz? – zapytała Asia. – Wyglądasz blado. – Tak… – odparłam słabo, usiłując wymyślić jakiś pretekst, pod którym mogłabym się szybko ulotnić. Niestety, tak kręciło mi się w głowie, że nie mogłam pozbierać myśli. – Justyna? – dotarło do mnie. – Pytałam, co u ciebie słychać. Chyba naprawdę coś ci dolega. Poczekaj chwilę. Zaraz będzie tu mój mąż Darek. Może podwieziemy cię do domu. Mieszkasz tam, gdzie kiedyś? – Darek?! – spojrzałam na nią pytająco. – Tak. Pobraliśmy się, jak tylko okazało się… – pogładziła się z dumną po brzuchu. – A co z Wojtkiem? – nie rozumiałam. – Rozstałam się z nim zaraz po studiach. Nie pasowaliśmy do siebie. On taki spokojny. Nie mój temperament – powiedziała. – Darek to co innego. Wulkan energii! – puściła do mnie oczko. – Co się z tobą działo? Nie mogłam się dodzwonić, chciałam cię zaprosić na ślub. A na Facebooku oczywiście cię nadal nie ma! Planowałam podjechać do twoich rodziców, ale jakoś tak wyszło… Człowiek taki zalatany… Ciąża, wesele… – Zmieniłam numer – wydukałam. – Mogłaś podać nowy – odparła z przekąsem, ale zaraz się rozpromieniła. – O! Idzie Darek! Kochanie, poznaj Justynę. Źle się czuje. Podrzucimy ją do domu, mieszka niedaleko. Po drodze Asia opowiadała o tym, że spodziewa się córeczki, i zastanawia się nad imionami dla niej. Kiedy zatrzymaliśmy się pod moim blokiem, wysiadła ze mną. Miała w ręce komórkę. Skoro pytał ją o mnie, nie ma co marnować czasu, muszę się z nim skontaktować, może jest jeszcze szansa dla nas? – To podaj w końcu ten numer. Zadzwonię jeszcze przed rozwiązaniem, to wypijemy razem kawkę. Wyrecytowałam ciąg liczb. – A! I zadzwoń do Wojtka. Na stary numer. Spotykam go czasem. Pytał, czy mam namiar na ciebie. To pa! – wsiadła do samochodu i odjechała. Z emocji było mi słabo i sucho w gardle. Dotarłam do mieszkania i obmyłam twarz zimną wodą. Potem wypiłam całą szklankę duszkiem. I opadłam ciężko na kanapę. Wojtek chciał się ze mną skontaktować! Trzeba natychmiast działać, szkoda czasu. Złapałam za komórkę i odnalazłam jego numer. – Halo? – usłyszałam znajomy, ukochany głos. – Tutaj Justyna… – sama nie wiedziałam, co chcę powiedzieć. – Justyna? Ojej! – zawołał i wyraźnie usłyszałam w jego tonie uśmiech. – Rany! Ale świetnie, że dzwonisz. Chciałem się z tobą skontaktować, tylko nie miałem pomysłu jak. Możemy się spotkać? Kiedy miałabyś czas? – zapytał. – Może teraz? – wypaliłam, zanim pomyślałam. Trochę pożałowałam braku hamulców, ale z drugiej strony, nie mogłam czekać. Chciałam wiedzieć jak najszybciej, dlaczego on mnie szukał. – Okej – zaśmiał się Wojtek. – Podaj adres. Na szczęście zanim przyjechał, zdążyłam zrobić makijaż , poprawić włosy i się przebrać. – Sama tu mieszkasz? – zapytał, wchodząc i rozglądając się. – Tak. – Zaskoczyłaś mnie swoim telefonem. Nie mam nic takiego pilnego. Po prostu kiedy spotykałem się z Asią, cały czas miałem wrażenie, że spotykam się nie z tą przyjaciółką. Ale nie wiedziałem, jak z tego wybrnąć. I jak się rozstaliśmy, pomyślałem, że może zaprosiłbym cię na kawę… – To zaproś! – odparłam. Byłam już pewna, że warto było czekać – wszystkie moje marzenia nareszcie się spełnią. Czytaj także:„Czułam się jak chomik biegający w kole. Domowe obowiązki spędzają mi sen z powiek, a ja nie mam prawa być zmęczona”„Zakochałam się w nowym sąsiedzie, lecz on wylał mi na głowę kubeł zimnej wody. To wcale nie na mnie mu zależało”„Żona narzeka na zmęczenie, a przecież nic nie robi, tylko siedzi w domu z córką. Co to za problem zająć się dzieckiem?”
~koszałekOpałek napisał: Niech to będzie przestroga dla kobietki - Olej związek z rozsądku. bo lata polecą jak dni , a ja wciąż myślę o swojej byłej tak jak Ty o tym starszym panu. Tylko ja mam porównanie jak było zajebiscie w seksie , z kazdym dotykiem/pchnieciem, muśnięciem ochy i achy a teraz Ona myśli co jutro na śniadanie/obiad i co w pracy, dobrze w łóżku miedzy nami tylko jak jest po alkoholu. Nie raz zdziwiony pytałem - co tak Ci dobrze ? a ona że wypiła 3 drinki. i wszystko jasne. heeh To trudne. Mam wrażenie, że każdy związek to kompletnie oddzielna historia i że to konkretni ludzie ją tworzą. Przyznam coś (mając szczerą nadzieję, że nie urażę nikogo z Was), ale... przeżyłam mały szok pisząc na tym forum :) To było jak powrót do wczesnej młodości - kiedy kompletnie idealizowałam miłość. Wydawało mi się, że takie "twarde stąpanie po ziemi" jest czymś dojrzalszym, że to po prostu życie, które nie polega na malowaniu chmurek i jeżdżeniu na jednorożcach. No i pewnie nie - ale nadal się zastanawiam, jak wiele w tym wszystkim znaczy zwykłe zakochanie? Co do odkochania :) Próbuję na to wszystko patrzeć z dystansu i... no jesteśmy sobie ludźmi. Świat nie jest idealny, my też nie jesteśmy - ale jakąś tam przyzwoitość należałoby zachować. Takie minimum człowieczeństwa. Nie będę Ci niczego radzić, KoszałekOpałek (fajny nick... :) ) - ja jestem w innym punkcie życia - czytam o tych wszystkich nieszczęśliwych małżeństwach i coraz bardziej się zastanawiam, o co w tym chodzi. I czy w ogóle chcę wychodzić za mąż :) Pewnie mógłbyś sobie dłużej i głębiej porozmawiać z Rafałem - jako ktoś w podobnej sytuacji do niego. Ja, niejednokrotnie, jako jego "przyjaciółka" - choć się staram, to pewnie i tak nigdy tego do końca nie zrozumiem. Mogę też napisać całą rozprawkę na temat: "kim są DDA?" - Twoja żona boi się bliskości. To nie jest żaden temat do szyderstwa, to jest ogromnie smutne, jak alkohol wpływa na społeczeństwo i to "uszkadzając" każde kolejne pokolenie. Nie tyle tych aktywnych, co tych biernych, a najczęściej niewinnych. Dzieci. Tyle że one dorastają... stają się matkami, żonami - i nie ma już dla nich takiej empatii, chociaż są poranione bez względu na to, jak wiele lat mają. Generalnie to ciężko winić ludzi, że mają swoje wady, kiedy część z nich nawet nie zależy od nich. Ciebie też nie winię, że pragniesz czegoś innego niż byś chciał. Zrobisz z tym, co zechcesz, tylko, błagam - szacunek dla tej drugiej strony przeważa. To "minimum". Porozmawiaj z nią też, przede wszystkim.
zapytał(a) o 10:06 Zakochałam się w chłopaku mojej przyjaciółki! Co zrobić? Sprawa wygląda tak. On jest zakochany w Karolinie (mojej przyjaciółce) ona chyba też chociaż mają wiele kryzysów. Gdy byli ze sobą pokłóceni zaczęłam pisać z Kamilem (chłopak przyjaciółki). Okazał się bardzo miły, zaczęłam coś do niego czuć. A teraz cały czas o nim myślę. Postanowiłam, że muszę o nim zapomnieć. Ale jak pisaliśmy to wygadałam się mu , że się zakochałam w kimś. On oczywiście pytał w kim. Ja powiedziałam, że w kimś z drugich klas. Gdy miałam już iść wysłałam mu buźkę :*, on mi też. Na drugi dzień, gdy zobaczyłam, że on się pogodził z Karoliną, chodzili razem, całowali się, zrobiło mi się tak ciężko, przestałam się do niego odzywać. Kamil później do mnie napisał i czy jestem na niego obrażona. Ja powiedziałam, że nie. A on się zapytał mnie czy może to w nim się zakochałam. Ja oczywiście zaprzeczyłam. A on wyjaśnił to tym, że zaczęłam wysyłać my buźki, a teraz tak nagle przestałam się do niego odzywać. Wkurzyłam się na niego. Jak poszedł napisałam mu, że jak mu to bardzo przeszkadzało to już więcej nie wyśle mu tej buźki, i wgl to była nasza ostatnia rozmowa, bo to może wyglądać jak zakochanie. Na drugi dzień bardzo mnie przepraszał za to pytanie i prosił, żebym nie mówiła Karolinie. Chciał żebym z powrotem się do niego odzywała. Ja go nie słuchałam. Gdy wróciłam do domu, położyłam się, bo poczułam zmęczenie. Zdecydowałam, że powiem mu prawdę. Napisałam mu sms-a że to w nim się zakochałam, żeby nic nie mówił Karolinie i lepiej będzie jak nie będziemy się do siebie odzywać, bo mniej boli. Później gdy weszłam na GG on też był. I powiedział, że nie chce żebym była na niego zła. Żeby było tak jak kiedyś. Ja napisałam, że nie wiem czy będę tak potrafiła. Kamil napisał że musi mi coś powiedzieć. Miałem tak czas kiedy zastanawiałem się miedzy tobą a Karoliną. Zacząłem coś do cb czuć, ale kocham Karolinę. Zostańmy przyjaciółmi. Zgodziłam się. Ale ja nadal go kocham co robić.? Odpowiedzi Serduszko czy ciebie coś boli.? To jej przyjaciółka !Ja ci polecam znaleźć w nim jakieś wady :-) bądzcie przyjaciółmi, to chyba najrozsądniejsze;/oczywiście możesz o niego walczyć ale stracisz przyjaciółkę a on i tak woli karolinęmusisz sie z tym pogodzić niemożesz odbić chłopaka się w kimś innym i ci przejdzie zakochanie do Kamia Wiem że to nie będzie dla Ciebie łatwe, ale zapomnij o tym że go kochasz. Postaraj się robić wszystkożeby było tak jak dawniej miedzy wami czyli po przyjacielsku wszystko. To jest chłopak Twojej przyjaciółki a odbicie facete przyjaciółce jest najgorszym zdzierstwem jakie można zrobić. Pamiętaj chłopaka znajdziesz nie jednego , ale przyjaciół ma sie na całe życie :) Powodzenia Niech on chodzi z twoją przyjaciółką a jak zerwie to weź go dla sb blocked odpowiedział(a) o 10:08 Spróbuj o nim zapomnieć i zadaj sobie pytanie "czy miłość jest warta przyjaźni?" na pewno spotkasz jeszcze wielu chłopaków a teraz gdybyś powiedzmy zaczęła chodzić z Kamilem to pewnie już byś nie była przyjaciółką Karoliny. Ale nie martw się bedzie jeszcze wielu chłopaków. ;D Wytłumacz sobie, że to nie twój chłopak. Jeszcze spotkasz innego ;) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
zapytał(a) o 21:35 Zakochałam się w chłopaku mojej koleżanki... ;/ Moja koleżanka chodzi z Maksem który jest o rok od nas starszy ( My mamy 15 on 16 )I problem jest w tym, że ja się w nim zakochałam.. !Ostatnio na imprezie u niego tak się upił, że zaczął mnie całować.. Mojej kumpeli nie było bo była chora..Nie chce jej stracić ale ja go naprawdę kocham ;(Co robić ?Za najlepszą opowiedz wynagrodzę . I nie piszcie odpowiedzi typu żal itp.. Odpowiedzi Malina;* odpowiedział(a) o 21:36 nie wiem. no zastanów się czy wolisz mieć przyjaciółkę i chłopaka. i nie wiesz czy on cię kocha bo jak mu wyznasz miłość i on powie że cię nie kocha to stracisz ich oboje. wybadaj czy mu się podobasz. i podejmij decyzję. wiesz ona była pierwsza zacznij z nim kręcić to może on sam cie pokocha i z nią zerwie wtedy powiesz że to on właśnie cb wybrał powodzenia ; * ja bym mimo wszystko darowała go sobie bo chłopak kumpeli to świętośćzastanów się kto jest ważniejszy i chyba kumpela co nie?chłopaki to debile i takie jest moje zdanie blocked odpowiedział(a) o 21:37 nie mów jej tego !może cie znienawdzić, serio .miałam podobną sytuacje.. cóż...jest to poważna sprawa bo to chłopak twojej koleżankimyslę, ze mimo to powinnaś być z nią szczera!powiedzieć jej o tym co zaszło na imprezie i że go kochasz!ale nie tak prosto z mostu tylko delikatnie!skoro to twoja najlepsza kolezanka to powinna zrozumieć mimo wszystko moze z nim dalej chodzić i wgl. tylko zeby wiedziała o tej imprezie...ale czy on odwzajemnia twoje uczucia ?to juz inna spawa :/tego nikt oprócz niego nie wie://///// lolaa ;D odpowiedział(a) o 21:39 Kurcze... To trudna sytuacja ... ! ;(Myślę, że musisz wybrać: On albo Ona !Szczerze, to na Twoim miejscu wybrałabym przyjaźń, bo on był nachlany, więc nie wiedziaał co się dzieje! A jak on Cię nie kocha?! Tylko się zbłaźnisz i stracisz przyjaciółkę ! Możesz też czekać, aż oni się rozstaną i do niego dopiero zarywać ! ;) Proszę, nie bądź świnią, która odbiera chłopaków, bo zmarnujesz sobie też status ! nie wiem ale przyjaźń ważniejsza też tak miałam i chłopak odrzucił mnie i kumpelke znalazł sobie jakąś ew czy jakoś tak ;D Uważasz, że ktoś się myli? lub
` i on też jest moim przyjacielem ... ` co byście zrobili na moim miejscu .? ODPOWIEDZI (16) chwilę temu 2010-12-16 22:12:51 +17 Odjeeecha... Envelope powiem ci, że jeseś w kiepskiej sytuacji. ja na twoim miejscu nie mówiłabym o swoich uczuciach temu chłopakowi, chociażby ze względu na dobro związku twojej przyjaciółki i jej chłopaka. dobrze by było, gdybyś starała sie o nim zapomnieć i próbuj sobie wmawiac, że go nie kochasz. postaraj się ze wszystkich sił, bo narazisz się na wielkie cierpienie i ból. a tego byś chyba nie chciała? staraj się też unikać (w miarę możliwości) spotkań z nim. to tyle, co mogę ci w chwili obecnej poradzić. sama kiedyś tak miałam podobnie, ale chłopak mi się tylko podobał i to nie była moja przyjaciółka, tylko koleżanka. szybko mi wypadł z oka i było mi z tym dobrze :) więc ty też się postaraj, to dla twojego dobra i dobra twojej przyjaciółki. a chyba chcesz, żeby ona była szczęśliwa? czasami trzeba się poświęcić, niestety. takie jest życie. wierzę, że sobie poradzisz i trzymam kciuki! :) Odpowiedz na ten komentarz cheermaja 2010-12-16 22:13:56 to tymbardziej powinnaś o nim zapomnieć, skoro tak traktuje dziewczyny jak rękawiczki! ;/ ile takich chłoptasiów jest na tym świecie, od takich lepiej się trzymać z daleka, a unikniesz cierpień Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2010-12-16 22:13:26 To porozmawiaj z nią, a nie z nami. Jeśli to nic nei da to przynajmniej będziesz miec czyste sumienie, że próbowałaś ja ostrzec. No i bądz wierną... przyjaciółką ;) Odpowiedz na ten komentarz ~laziuczek 2010-12-17 09:27:08 Jeżeli widzisz że przyjaciółka go kocha i ty ją lubisz jak przyjaciółkę to nie powinnaś jej tego mówić i zapomnieć o nim bo stracisz ją. ! a chłopaka możesz sb znaleźć później. ; ) I nie jednego a przyjaciółkę Nie. Odpowiedz na ten komentarz Odjeeechaanaaa 2010-12-16 22:12:11 ` tylko jest pewien problem ... ` on chodzi z dziewczynami ,a jak mu się znudzą to je rzuca ... ` a ja nie chce żeby zerwał z nią ... Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2010-12-16 22:10:26 na pewno nie próbuj ich rozdzielić:) pogódź się z tym, że są razem. czasem lepiej jest być z kimś przyjacielem niż być z nim^^ Odpowiedz na ten komentarz ~dusia 2010-12-17 15:20:25 skoro chłopak zmienia dziewczyny jak rękawiczki to mu nic o tym nie mów i o nim zapomnij ! jeśli to jest naprawdę twoja dobra przyjaciólka to pogadaj z nią o tym i zapewnij że chłopaka jej nie odbierzesz, bo chyba tego nie chcesz zrobić .. ;P powodzenia. ;) Odpowiedz na ten komentarz Odjeeechaanaaa 2010-12-16 22:16:18 ` powiedziałam jej o tym ,że on sobie tak zmienia laski ... Odpowiedz na ten komentarz Odjeeechaanaaa 2010-12-16 22:14:28 ` ale to mój przyjaciel ... ` widuję go codziennie ... w szkole ... ; ( ` jak mam o nim zapomnieć .. .? Odpowiedz na ten komentarz ~dusia 2010-12-17 15:14:33 miałam taką samą sytuację .. raz jak pisałam z tym chłopakiem to powiedziałam mu co czuję .. on to zrozumiał i uszanował. powiedział że jest mu przykro .. że pewnie ciężko jest mi patrzeć na niego i przyjaciółkę razem. ale to że powiedziałam mu to nic nie zmieniło. teraz już wybiłam go sobie z głowy i jest mi z tym dobrze. a to że mu wtedy o tym powiedziałam to .. zrobiło mi się lżej na sercu. radzę ci zapomnij o nim. ;)) możesz mu powiedzieć co czujesz , ale poproś o dyskrecje .. jak powiesz to zrobi ci się lżej na sercu. możesz nawet porozmawiać z przyjaciólką i powiedzieć jej całą prawdę. ale chłopaka jej NIE odbijaj .. ;p Odpowiedz na ten komentarz milkusia 2010-12-17 15:15:53 Wiesz albo powiedz to przyjaciółce ale nie radze ;-) albo spróbuj się od kochać i znaleźć se innego mena Odpowiedz na ten komentarz justyna5555 2011-04-18 19:22:21 mialam tak samo,jesli powiesz przyjaciolce,okazesz sie dobra przyjaciolka,ja mialam tak samo nie pow przez 3lataa,az w koncu powiedzialam i ona sie smiala;p a myslalam,ze zerwie ze mna przyjaźń;/ Odpowiedz na ten komentarz justyna5555 2011-04-18 19:22:37 mialam tak samo,jesli powiesz przyjaciolce,okazesz sie dobra przyjaciolka,ja mialam tak samo nie pow przez 3lataa,az w koncu powiedzialam i ona sie smiala;p a myslalam,ze zerwie ze mna przyjaźń;/ Odpowiedz na ten komentarz nikt01 2010-12-17 08:58:35 Wiesz albo powiedz to przyjaciółce ale nie radze ;-) albo spróbuj się od kochać i znaleźć se innego mena Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2010-12-16 22:12:17 Mówię Ci, że jeśli wybierzesz chłopaka będziesz żałowac. Przyjaciółka Ci tego nie wybaczy. Chłapak raz jest zaraz go nie ma, a przyjaciółka jest zawsze. Poza tem opinia się o Tobie rozniesie i nie będzie ciekawie. Odpowiedz na ten komentarz KaasS16 2011-03-12 17:36:11 skoro jest , to chłopak twojej przyjaciółki , to nie powinnaś jej go odbijać Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz.
zakochałam się w chłopaku przyjaciółki